sobota, 13 czerwca 2009

The Nazis from Mars- Space Trip, Cosmic Journey


narazie nie mam zdjec, siedze i jeszcze od wczoraj mnie jakis taki kac męczy po spotkaniu z dziwczynami, nie wynurzam nosa z domu, od tamtej imprezy. To wino bylo jakies przeterminowane. Nigdy wiecej takich specyfików, newer!; p wrocilam z Lublina gdzie spelnilam sie zawodowo i kulturalnie, pokazując swoje nogi i udając modelkę. Pare godzin nagrań z pudlem na smyczy w ręce. W zyciu nie powiedziałabym ze to moze byc tak męczące. Ale miła przygoda, odwiedziny w Lubliniei nowo poznani świetni ludzie o ktorych juz tyle slyszałam też przeciez się liczą; ) ostatniego dnia po nagraniach, jak juz zdjęłam buty na 15cm obcasie i umierałam z odcisków na małych paluszkach, póki nie zostały obcałowane, pan D. nie pomyślawszy odmówił odwiezienia nas, bo przespacerujemy się. No i przespacerowaliśmy w deszczu biegnąc z pudełkiem po butach na głowie, ja miałam tą głęboką część, a damian zakrywanie. No i dobieglismy robiąc po drodze zakupy. I w sumie przeziębienie murowane. Ale ladne takie bieganie w sandałach w letni (zimny) deszcz za rękę. AA  coś mi się ni klei ta notatka, wkladam zdjecia z filmu, ktory narazie jest filmem wakacji. Thelma i Louis. A lada chwila, lada dzień wrzuce zdjecia z imprezy pt. 'odnawianie kontaktu po roku' czyli Iv, Sara, Aśku i Mars znów pod Żabką o 18!

ps. I bardzo mi miło że zainteresowanie moim blogiem wzrosło; )

4 komentarze:

  1. fajnie biega się w deszczu, kiedyś wierzyłam że przez to urosnę ;)
    ojej o odciskach nawet nie pisz, ostatnio koleżanka się wymieniła ze mną butami w połowie drogi na urodziny do drugiej koleżanki ;) bo nie mogłam już wytrzymać. Tak to jest z butami ale no cóż trzeba cierpieć. pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. kamizelki Ci nie oddam, ale przypinki możesz kupić za 9.90 w housie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. haaah, lublin... niedaleko mnie ;) , czekam na zdjęcia;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Gia Illusion: nooo to sprobuje sie nimi pocieszyc, ale kamizelka jest wyjątkowa. naprawdę!
    Cherry: no to ja zazdroszczę takiej lokalizacji, Lublin<3

    OdpowiedzUsuń