długa rozmowa na tenat ust, jakie są jakie czy moje jak morison,a ze basia ma górną wargę a ja nie czy winona rajner ma ładne usta czy nie i zauroczenie ustami andzeliny jolie. tyle razy widziana ale dopiero w tym filmie zyskala urok. tak piękne ma usta. ale i tak to moje pasują idealnie do damianowych.. tak ogolnie stwirdzam ze czasem warto tak w srodku tygodnia zapomniec sie. ostatnio jakos nie chce myslec o powaznych sprawach, nie chce poporstu. i jak mysle o sobie to jakbym patrzyla na siebie z boku to bym pomyslala albo beztroska albo glupia. ale ja poprstu biegne od tych mysli bo po co. zamęczyłabym się . d miliard kilomertow stąd , matura tuz, pieniedzy potrzebuje. aaaa wiec nie mozna myslec o powaznych sprawach a i te przyziemne tak sztucznie się unaoczniają. jakby na siłę. niech ten głupi okres minie. a szczęscie ma zapach białej czekolady. a ja mam krem do rąk o zpachu białej czekolady. już niedługo i poloze sie spać. w ogole w pewnym momncie chociaz film niesamowicie mnie wciagnał, to zaczelam myslec w innym kierunku i bardzo spodobały mi sie moje myśli. aż w takim stopniu ze przypauzowałam film i w ciemnym pokoju pochwaliłam się. moje wszytskie chore zazdorsci i nieuzasadnione myślenia skierowały się ku jednej myśli. -ale ja kurwa jestem szczesliwa. no i co ze damian jest daleko. za niedlugo worci. a jest przeciez mój. to mi pisze esemesy na dobranoc, do mnie pisze listy i mi mowi ze kocha. człowiek wymysla sobie bógwie po co jakies takie paranoje w głowie. i taka niby ludzka zazdrosc ktora zamienia sie w jakąs obrzydliwą nieludzką nieufnosc.
teraz przygryzam dolną wargę i przyznaje sie bez bicia że przeciez nie odeszło mi to tak z pstryknięciem palca, ta zazdrość. ale . mam niesamowite szczęscie, niech tylko ten głupi okres minie. koniec marca, koniec kwietnia koniec maja. 26 bedzie już spokój. dwudziestyszósty jest fajnym dniem. to wiem napewno<3
ide pod moskitiere do białej czekolady
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz