wtorek, 12 czerwca 2012

120612



Wiktoria, zwycięstwo. Przed chwilą zrobiłam sobie zdjęcia do dyplomu, jutro najprawdopodobniej oddaję pracę. Przeszłam przez te wszystkie przypisy, bibliografie i  obsceniczne przedstawienia, których mam już po dziurki w nosie i przede mną chyba już tylko obrona dwudziestego czerwca.



3 komentarze:

  1. Brawo Marcysiu. dobra robota :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ooo, mam takie same domkowe balerinki :D gratuluję napisania pracy, ja moją mam zamiar skończyc jutro :)poza tym świetny blog, pozdrawiam!
    jagoda

    OdpowiedzUsuń
  3. hip-hip hurra! :)

    OdpowiedzUsuń