niedziela, 31 stycznia 2010

setny post.


Zrobienie kotletów mielonych nie jest takie trudne jak być się wydawało. Wstyd się przyznać, ale nigdy wczesniej sama ich nie robiłam. Przepis prosty : Mięso mielone wkladasz do miski, trochę suchej bułki (wczesniej namoczonej w cieplej wodzie) dodajesz. Jeszcze czosnek, jajko i wegeta -formowanie kształtu, i obtoczyc w bulce tartej. Na patelnie - i gotowe. Podane z duszonymi ziemniaczkami i kapustą pekińską i co tam jeszcze w lodówce miałam. D. skwitował "jak u mamy panie kapitanie" ; )

4 komentarze:

  1. Jak smakowicie to wygląda. Aż zgłodniałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. oj marcysia! ale smaczna nocia :) już wiem co jutro zrobię na obiad ; )

    OdpowiedzUsuń
  3. no to smacznego !
    i gratuluję setnego posta ..

    OdpowiedzUsuń
  4. bahou : jak cos to pisz na mejla, ja ci ze szczegolami opisze tajemne recepty;-)

    OdpowiedzUsuń