poniedziałek, 25 stycznia 2010

kaczouł - i think i like it!

no i dostałam prezent z warszawy, do której nie pojechałam, bo miałam byc zawalona nauką. Zawalona nauką jednak okazało się nie byłam, ale do warszawy tez nie pojechałam. Troche mi przykro bylo jak sluchałam na drugi dzień 'I think i like it'. Ale dostalam obiecany prezent. Prosto z autobusu zmęczony , z zakwasami od bansowania i pełen wrażeń D. wsiadl w 29 do mnie i przyniosł kaczora. Panią kaczor, (Milusię) która umiliła wieczorną niedzielną kąpiel w pianie *.*

ps. i nikt na świecie nie mówi kaczouł tak jak D.;-*

xoxo M.

1 komentarz:

  1. jedna kasetka 80 zł! kupiłam bez,tzn polaroid jest nowiutki jeszcze z paragonem, ktoś wycykał chyba 10 zdjęć i dalej mu się nie chciało płacić :P a karteczki dokupuję na allegro, i tak w granicach 80-90 wychodzi najtaniej, chyba że trafię na jakąś przychylniejszą ałkcję, to kupię razy dwa :) a co z naszą seksowną przesyłką, dotarła w ogóle? dziękuję za winko!

    OdpowiedzUsuń