piątek, 14 maja 2010

nastały upalne dni.


Dziś jeszcze nie wiem, nie ruszam się z pokoju póki co, ale wczoraj, przedwczoraj i przedprzedwczoraj nie dało się wytrzymać chwili bez czegoś orzeźwiającego w ręce. W ogóle! - ostatni tydzien był na pełnych obrotach. Po pierwsze w ubiegły czwartek zaczęły się Juwenalia i przyjechała do mnie Skoucz. W sobotę-niedziele męczyłam się z zatruciem pokarmowym. Niedziele przywitałam z bukietem kwiatów o 5 rano. Damian był na męskim wieczorku z Jackiem i Markiem, i o piątej obudził mnie, stojąc w moim oknie z bukietem zerwanych w ogródkach kwiatów. W poniedziałek zaczął się objazd naukowy po lubelszczyźnie- co oznacza trzy dni budzenia się o 5-tej, udania się spacerkiem pod uczelnie, wejscie w autobus i zatrzymywanie się w kazdej najmniejszej nawet wsi i oglądanie kościołów, ratuszy, pałacyków i innych architektonicznych cudów wianków. Aż do wieczora, żeby położyć się spać i na nastepny dzien rano znów wyruszyć w drogę. Męczące. Więc od poniedziałku do środy był objazd. We wtorek po powrocie pozwoliłam sobie pójść na koncert fisza - na juwenalia i poczilować. Koncerty fisza czilują jak nic innego na świecie. Wystarczy stać w miejscu i przyglądać się temu co rozgrywa się na scenie. Polecam jego koncerty w stu procentach. W czwartek ( wczoraj) miałam Łacinę. A ona spędza mi już od dłuzszego czasu sen z powiek. Uczę się i uczę, stresuję - ale cztery dwóje i jedno 3 , nie dają się poprawić. Aż do wczoraj. Kobieta oddała moje kolokwium poprawione na 3+ , no i zgłosiłam się do odpowiedzi - oczywiście nie obyło się bez złośliwych komentarzy łacinniczki, ale dostałam cztery ! Więc powoli wygrzebuję się z tego łacinnego dziadostwa;-) . A dziś powoli się zbieram, biorę prysznic muszę jeszcze zajść do banku i tak jak Calvin Harris jestem gotowa żeby zaczynac weekend. - Hungry Hungry Models w Soundbarze.


7 komentarzy:

  1. poznaję Lubartów i Kamionkę ((:

    OdpowiedzUsuń
  2. podziwiam Cie, jestes śliczna, kreatywna, wydaje sie szczęsliwie zakochana, ale z tego co zauwazyłam, na starym blogu (mars.bloblo) Twoje ubrania były znacznie ciekawsze..

    OdpowiedzUsuń
  3. jejku, jak pięknie. piękna pogoda. piękny kotek. piękna zuzia z marlenką. piękne kwiatuszki. piękna marcysia i piękna bluzeczka marcysi.

    OdpowiedzUsuń
  4. uwielbiam Cię - Twoje zdjęcia pachną wiosną, podczas gdy u mnie za oknem pada deszcz..
    aach...i ten Fisz... :)
    widziałaś? wiedziałaś?
    http://www.myspace.com/kimnowak

    OdpowiedzUsuń
  5. t: miło mi bardzo;-)) , a co do linka - nie widzialam jeszcze ; o . czekam na rozwój sytuacji ; )

    OdpowiedzUsuń
  6. No ciekawy jest ostatnio Twoj blog ale czy jeszcze kiedys bedziesz dodawala jakies posty outfitowe??

    OdpowiedzUsuń
  7. Anonimowy1,Anonimowy2: bardzo motywują mnie takie słowa, więc postaram się w najbliżym czasie udowodnić ,że moda, secondhandy i kombinowanie w tym kierunku nadal są bliskie mojemu sercu!;-)


    i bardzo dziękuję za komentarze;-****

    OdpowiedzUsuń