dziś po załatwieniu spraw na uczelni, pojechaliśmy z D. i z Olkiem nad zalew Zemborzycki. Oh ! Było tak wspaniale ! : DD Pływaliśmy materacem po całym zalewie, chlapaliśmy się wodą i wygrzwaliśmy się cali mokrzy po środku zalewu na materacu. LATO LATO LATO!
ooo to miło bardzo ja pierwsze co natrafiłam w wodzie nad zalewem zemborzyckim to śnięte ryby:(
OdpowiedzUsuńchola
anonimowy- no wlasnie slyszalam potem takie pogłoski. Hmm.. Ja wlazłam do tej wody bo widzialam, jak cale rodziny się kąpały;p Tzn. Do samej wody nie weszlam, na materacu przecieającym leżałam ;p
OdpowiedzUsuńmoże tam od strony plaży lepiej jest, ja byłam przy przystani YachtClubu:)
OdpowiedzUsuńchola