sobota, 9 kwietnia 2011

drożdżówki.

Powiedziałam sobie - jeżeli wyjdą mi te drożdżówki, to zostanie mi tylko chleb do zrobienia - i kuchnia nie ma przede mną tajemnic ! No i wyszły! Trochę się przypiekły od spodu, ale to juz moja wina. Wrzucam zdjęcia i przepis. Bułeczek wyszło 12, wielkości jak przeciętne drożdżówki w piekarni. Będę robiła je częściej - to na pewno! Bułeczek było 12, a na zdjęciu jest już znacznie mniej. Jak wyjełam je z piekarnika i przyniosłam na półmisku do pokoju. To D. z Krzysiem, który nas akurat odwiedził, i ja, zdjedliśmy od razu po dwie do kawy, poczęstowałam współlokatora, który zjadł , popijając mleczkiem. Ale pychota !





DROŻDŻÓWKI

0,5 kilograma mąki (troszkę więcej można sypnąć)
1/4 opakowania drożdży (ok 3 dag)
szklanka mleka
1/4 szklanki oleju
0,5 szklanki cukru
szczypta soli
pół opakowania cukru wanilinowego
1 jajko ( żółtko, do ciasta, białko - na później do posmarowania)

Drożdże rozrobić (tak żeby miało konsystencję śmietany)
z łyżeczką cukru i łyżką mąki i niewielką ilością mleka (ciepłego)
wszystko wymieszać w wysokiej szklance, i odłożyć do wyrośnięcia..
(ja stosuję swój sprawdzony sposób odkładania do wyrośnięcia na klapę otwartego rozgrzanego piekarnika). Rozczyn powinien zwiększyć (w czasie 10-15 minut) swoją
objętość do czterech razy.

Wszystkie składniki wraz z rozczynem wyrobić dokładnie i dość długo
na gładkie ciasto w jakiejś miedniczce.
(podobno dobrze jest mikserem *nie blenderem!*, ja robiłam to rękoma,
trochę się kleiło, dlatego podsypywałam mąką. Jakoś wyszło : ))
Zostawić do wyrośnięcia w ciepłym miejscu, aż podwoi objętość
( ok 40 minut chyba, ale ja robiłam to na oko ;) )
Wyłożyć na stolnicę posypaną mąką, zagnieść krótko i formować drożdżówki.

Ja wycinałam w cieście (ciasto grubości ok. 1 cm, może 0,8 cm :))
dwa kółka od filiżanki ( z dość dużą średnicą ),
jedno kółko smarowałam dżemem po środku
(albo budyniem - połowę zrobiłam takich połowę takich)
w drugim kółku robiłam dziurkę kieliszkiem i nakładałam je na pierwsze (nadążasz?)
No takich wyszło 12. 6 z dżemem, 6 z budyniem waniliowym.
Ułożyłam równo na blaszce, pędzelkiem rozmazałam po bokach i powierzchni białko, a na to rozkruszyłam kruszonkę
(duża łyżka cukru, duża łyżka mąki plus centymetrowy plasterek masła,
wszystko rozetrzeć łyżką w kubeczku, a potem rozkruszać palcami
nad bułeczkami)

Zanim włożysz bułki do piekarnika , odczekaj aż jeszcze troszkę podrosną ( z 10 minut).
Włóż do piekarnika i w temperaturze 220st. na grzanie od góry i dołu, piec ok. 15 minut.
Ja robiłam to na oko, patrząc czy już się rumienią.

SMACZNEGO.
*w razie pytań, proszę pytać w komentarzach! : D

3 komentarze: