czwartek, 17 lutego 2011

jeszcze w domu.


Jeszcze przez dwa ostatnie dni jestem w domu. Shoppinguje z mamą po lokalnych ciuchlandach, kładę się spać obłożona kilkoma kotami i jestem budzona przez psy. W sobotę wracam do Lublina i zacznie się część druga moich zmagań z prawem jazdy i kolejny semestr na uczelni.
Póki co - lenistwo.

2 komentarze: