poniedziałek, 9 marca 2020

"Zawsze byłem przysiadalny"

Big city life/ Mieszkam sama. Mam swój samochód i psa. Brzmi dorośle. Mieszkanie to stary lokal po lodziarni, samochód to Volkswagen Polo z 90 roku za 750 zł, kupiony na spółę z Kaśką a pies to nieproporcjonalny atencyjny kundel z szorstką sierścią. Trzecie spojrzenie: Auto to kombi. Kawiarnia w której mieszkam ma najlepszą lokalizację samego serca Lublina a pies kurwa skacze najwyżej ze wszystkich mi znanych psów i łapie frisbi w locie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz