niedziela, 6 września 2009

Warszawa

"Gdzieś Ty sie nie mył, bracie chodź tu, przecież on się nie mył wcale, zobaczcie." o.T.R. Kurna nie powstrzymuję się od złości i irytacji. Czemu jest tylu idiotów którzy stoją murem za tym człowiekiem. Ja pjerniczę. Ale jakby nie było tekst tego wyjazdu.  Wszyscy byliśmy pod jego wrażniem. 

MGMT i Calvin Harris, Calivin zaskoczył mnie niesamowicie pozytywnie, (DOBRE TECHNO:)) , dawno się tak nie wybawiłam, a mgmt? Początkowo myślałam że nie dadzą sobie razy z koncertem, jak zaczęli grać piosenki których nie ma na płycie, i nie mieli w sobie zbyt duzej energii. Ale potem myślałam że umrę jak zagrali The Youth , w brzuchu mnie ścisnęło , oczy miałam wlepione w scenę, a za rękę złapałam D. Uh, -To live and love and sleep together. Dzień wczesniej Razorlight -byłam ciekawa dwóch klasycznych wręcz utworów, ale nawet do nich nie dotrwaliśmy, na koncercie jednyne co było fajne , to ałtfit wokalisty;) Dlatego też po kilku piosenkach ruszyliśmy na jakąs imprezę do Jadłodajni, która w koncu okazała się być płatną, i po przejściu miliona kilometrów, wróciliśmy do mieszkania P. Mimo , że pogoda nie dopisała, to czas spędziliśmy przednio. Byliśmy ekipą Openerową. Tylko paru osób brakowało. Ja, Damian, Kołek, Patrycja ,Karolina i Jacek Placek na Oleju, zjeżdzający warszawę nocą wzdłóż i wszerz, odyżywiający się w mlecznych barach , mc donaldzie i u chińczyków. Po koncercie mgmt, przewertowaliśmy ziemię. I co znaleźliśmy wsród odchodzących od sceny stóp? :czarnego damskiego superstara, paczkę Spike'ów, Paczkę davidoffow slimów, 5 przypinek - (um warszawa, the cure, w kratkę, z mario, zielona z zółtymi okularami.) Ładny złoty guzik, złotą przepaskę na czoło, czarne oprawki okularów, 1zł, 50gr ,czarny sweterek rozpinany i 50zł, które przeznaczyliśmy na drogę powrotną. Dopiero co wróćiłam -jestem padnięta.

Na koniec postanowilam zacytować wpis Kołka na Twiterze:)

"we're drinking wine with energy drink before Orange Warsaw Festival :)"
9:55 AM Sep 5th from Twitterrific


6 komentarzy:

  1. łohohoho tez napisalem u siebie na peryskopie :) bylo git!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. No to czas swietnie spedzony:) Uwielbiam koncerty i jakie znaleziska niezle!;D
    :*

    OdpowiedzUsuń
  3. tekst jest już stary, ale też mnie oburza ;p

    OdpowiedzUsuń
  4. calvin otwiera oczy na muzykę elektroniczną. i to JAKĄ:)

    OdpowiedzUsuń
  5. a jakież to są te dwa klasyczne utwory,he?:)
    i czemu nie wytrzymaliście do końca?! niby padało, aleeee...warto było zmoknąć:D
    hahaha i niezłe znaleziska!!
    no a jadło to już w ogóle na psy zeszło...do gimnazjum będąc dosłownym...

    OdpowiedzUsuń