wtorek, 2 marca 2010

'wielkie włamanie' w nocy o północy

..a łupem z włamania były dwie bletki o smaku wiśniowym, dwa filtry i trochę tytoniu o wcześniej wspomnianym smaku. Jako niestety, bierny palacz i przeciwnik papierosów nie mialam pojecia co zrobic z tym co dostało się w moje ręcę. Kuuuupa smiechu. Skonczylo się na okruszkach na pościeli i  jednym skręconym uroczym malutkim 'niby-papierosie', ktorego wpalilysmy z Z. na pół. Więcej było skręcania niż palenia, a jedyne co było przyjemne to to jak oblizałam sobie usta po wypaleniu. Więc nawet jęśli chciałybyśmy -chyba nigdy nie będziemy hardkorowe: ).Oczywiście Zuzia przyszla do mnie z celem uczenia się do Rzemiosla Art. No i tak tez się stało. Tylko że teraz Zuzia śpi na łóżku a ja opieram się o nie i w ciemnym przez cały wieczorpokoju przy malej lampce czytam notatki na egzamin . Miejmy nadzieję, że dobrze jej się śni! ; )

Złotnictwo, Meblarstwo, Tkaniny, Ceramika, Złotnictwo, Meblarstwo, Tkaniny Ceramika, Złotnictwo, Meblarstwo, Tkaniny, Ceramika, Złotnictwo, Meblarstwo, Tkaniny, Ceramika, Złotnictwo, Meblarstwo, Tkaniny, Ceramika, Złotnictwo, Meblarstwo, Tkaniny, Ceramika, Złotnictwo, Meblarstwo, Tkaniny, Ceramika, Złotnictwo, Meblarstwo, Tkaniny Ceramika, Złotnictwo, Meblarstwo, Tkaniny, Ceramika, Złotnictwo, Meblarstwo, Tkaniny, Ceramika, Złotnictwo, Meblarstwo, Tkaniny, Ceramika, Złotnictwo, Meblarstwo, Tkaniny, Ceramika, Złotnictwo, Meblarstwo, Tkaniny, Ceramika - byleby do czwartku! (..a w przszłym półroczu podobno mamy pięć egzaminów - tak?)

*a fisz łagodzi obyczaje*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz