Miły wieczór w gronie znajomych w Sound ;-)) . Chłopcy zagrali imprezę jak trzeba -naprawdę mi się podobało. Zaraz potem Hungry pokazalo klasę. Pod koniec nie dawałam już rady. Padałam z nóg i porobiły mi się długie oczka na rajstopach. Ogólnie imprezę można uznać za naprawdę udaną. Do tego przekonałam się że zapiekane kanapki w ASAPIE są dużo smaczniejsze niż kebaby. (smakują jak tosty mamy basi , *jamijami* ) A póki co wrócilismy dziś z Lublina do domu. Mama kupiła mi najpiękniejsze majteczki ever. ;-D
ps. za pare minut zmieniamy czas z zimowego na letni
uwielbiam takie zdjęcia coś jak na generation strange <3
OdpowiedzUsuńMycha :dziękuję, dziękuję;-)
OdpowiedzUsuń