środa, 7 kwietnia 2010

mmm.. te środy z orange!

.


Niepowtarzalna okazja, zeby pójść sobie w dwie osoby do kina za jedyne 9,50. Tylko i wyłącznie w te dni doceniam to, ze jestem w Organe . Przedłużyliśmy sobie z D. spacer po centrum o seans filmowy, jak zobaczyliśmy , że jest już w kinach film, którego zwiastun ujął nas kilka miesięcy temu. Chyba ani D. ani ja nie wyszliśmy zawiedzeni z kina. ( jeszcze ten boski Leo w roli głównej, haha!) No i na dodatek dostaliśmy gratis kupony do maka . Znizki o 5 zł, na wybrane zestawy, frytki gratis itp - identyczne jak mieli Patrycja z Kołkiem (pozdrawiam;*). Póki co wróciłam na swoją stancję uczyć się na jutro łaciny, a w torbie mam o jednego szejka bananowego w saszetce za dużo.

2 komentarze:

  1. a moja środa z orange będzie dopiero za tydzień, oh jak dawno nie byliśmy w kinie... Wyspa tajemnic mówisz? może akurat na to pójdziemy kto wie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dawać coś nowego!

    OdpowiedzUsuń