Wczoraj wieczorem, przed balkonem D. z kolegami grillowali do nocy, a ja dziś wracając z uczelni szłam w samej koszuli i.. i tak było mi bardzo ciepło! Przyszły tydzień będę miała strasznie ciężki na uczelni, potem za to, przed świętami, będę miała tydzień przerwy i tak aż to któregośtam maja. Z miesiąc wolnego czasu! Nie wiem, czy to taki dobry pomysł przed końcem semestru, kompletnie wybiję się z tropu ;-)
Jak już jestem przy sprawach uczelni. Uh ! Jak bardzo jestem zła na ludzi od siebie z roku. Powoli nie wytrzymuję. Jak mało osób jest jakkolwiek zorientowanych w realiach świata młodego człowieka. Tak jakby się z choinki pourywali. Zero koleżeństwa, jakiejkolwiek współpracy. Igraszki słowne z wykładowcami, siadanie w pierwszych ławkach i ogólnie panująca Sodoma i Gomora. Jak dobrze, że trzymamy się razem z dziewczynami. Bez nich bym sczezła!
Znów wynikły jakieś problemy z praktykami. A ja już tak nie mogłam się ich doczekać! Do Przemyśla nie możemy, bo tam jedzie pierwszy rok i ci ludzie, którzy byli tam w ubiegłym roku. (!)Najprawdopodobniej zostanie nam Gdańsk, a w Gdańsku robią jakieś dziwne podziały.r Rozstrzeliwują nas po wsiach. I to jeszcze tylko po dwie osoby. Mam nadzieję, że to wszystko się jakoś rozwiąże. W końcu to praktycznie miesiąc wakacji.
Trzeba o to zadbać!
Idę się kąpać i kładę się spać. Czeka mnie imprezowy weekend, a przyszły tydzień pełen jest pracy. Więc... póki mogę, muszę spać, spać, spać!
haaaha nagłówek bloga <3
OdpowiedzUsuńhaha. No lubię modne rzeczy <3 i tak pewnie niedługo będą passe, to wtedy zmienię ! : D
OdpowiedzUsuń