no i zaczęło się lato. Jest upalnie. Obudziłam się wczesniej ponieważ, muszę uczyć się do łaciny - dziś poprawiam ostatnie kolokwium. Damian spi obok, a ja postanowiłam wrzucić coś na bloga. Ogólnie póki co wszystko idzie z górki. Zaliczenie z wczesnochrześcijańkiej dostałam a kobieta powiedziała mi 'pani Marcelino, choćby za tą koszulkę Arctic Monkeys (miałam ją z ponad tydzien temu na uczelni, haha). A tak się bałam tej kobiety. Notatka nie będzie długa no bo muszę się jeszcze trochę poduczyć. Dodam , że wczoraj byliśmy nad zalewem. Idealna pogoda na tego typu wyjazd, tylko szkoda, że zebraliśmy się tam dopiero po siedemnastej. Wtedy to już słonko zachodziło. Ok. Kończę. Na koniec dodaje zdjęcie mojej prywatnego przedsiębiorstwa Subways ;D
Ja nad zalewem pływałam na wake'u w długi weekend - szkoda tylko, że woda nie jest czysta:(((
OdpowiedzUsuńKanapeczki wyglądają znakomicie!
OdpowiedzUsuńmogłabyś podać jeśli znasz adresy innych blogów z wagonu?
OdpowiedzUsuńjak wejdziesz na moją stronę wagonu, to z boku w obserwujacych mnie, są wszyscy z wagonu : )
OdpowiedzUsuń