(ale nie mów tego na głos gdy księżyc jest w nowiu!)
Od kilku dni siedzę w łóżku i się próbuję się wyleczyć. Przyjmujemy na koncertowej z D. wszelakiego rodzaju witaminy antybiotyki , ACC szejsetmaksy i pizzę z Nirvany. A jest w sumie coraz gozej. Nie mialam kataru a dziś juz mam. Ledwo żyję, Ale tu nie o tym.
No nie mogę się pozbierać. Od kąd sobie o nich przypomnialam nie mogę sobie ich wyrzucic z głowy! Mieliście tez takie? Bajki na rzutnik. Miałam z bratem -Marcinem taki niebieski rzutnik (na kształt tuby na bujaku) , i pudełko tez niebieskie z pomarańczowym wieczkiem a w srodku -cały świat! Myślę że coś koło dwudziestu klisz z bajkami. Każda klisza w swoim pudełeczku - malutkim sześcianiku albo tam walcu przezroczystym, albo kolorowym. Niektóre pozycje pamiętam do tej pory - Król Apsik, Krasnal Hałabała, Katarzyna ma katar, Siała baba mak! Albo dzieci kapitana Granda 1 i dzieci Kapitana Granda 2 ! Ale to już z kolekcji Przemka i Agatki mieszkających wówczas piętro niżej! Rany! Oni to dopiero mięli zbiór, myślę że spokojnie dwa razy więcej bajek niż my! (oni na wyświetlacz mówili projektor) I to dopiero bylo kino. Nie to co teraz! Siadało sie po turecku na łóżku albo kładło się na brzuchach , patrzyło się w ścianę i kręcąc korbką przechodziło się klatka po klatce- w głąb znanej już na pamięć akcji;-))) Ja, Marcin, Agatka i Przemek. Jak nie rodzice to zawsze Marcin i Przemek czytali -jako że byli starsi. Ze zgaszonym światłem, bez zbędnych słów, z kanapkami w rękach - raz pod dwudziestką ósemką -u nas, raz pod dwudziestką szóstką u nich. Hah, pamiętam jak kiedyś wzięłam historyjkę z gum do zucia ( coś jak te) i włożyłam do wyświetlacza z nadzieją ze wyświetli sie na scianie . No i potem oczywiscie niedało się jej wyjąć, poszlam z wyswietlaczem, chyba do dziadka, ze ...-popsuł się, nie da sie wkladac klisz z bajkami, no dziadek wyswietlacz rozkręcił, w srodku znalazł rzeczoną historyjkę - a ja oczywiście oczy jak pięć złoty i że niby nic o tym nie wiem;-) (aż się zaśmialam w głos sama do siebie i D. siedzący obok spytal o co chodzi)
Jutro z samego rana wracamy do domu, tylko wejdę do domu, poszukam na strychu pudełka z kliszami.
xoxo M.
ja! ja mam rzutnik i chyba nawet sprawny :) czuje się tym samym zaproszona na seans nastrychowy!
OdpowiedzUsuń(swoją drogą, ta notka wywołała uśmiech na mojej twarzy, bo sobie wyobraziłam marcysię przed swoim laptopem z literkami, śmiejącą się do swoich historii)
umieram bez ciebie
ucałuj czorną w brzuszek
ps-na 100% do dupska jedziecie czy może jakieś lublinowe odwiedziny?ajt?
Znam te bajki!!! I kocham je całym sercem!!!
OdpowiedzUsuńjesteś zalogowana na forum szafiarek ? ;)
OdpowiedzUsuńjest tam wątek o spotkaniu właśnie Lubelskich szafiarek ..
miło byłoby jeżeli byś tam zajrzała :) i napisała jaki dzień Ci odpowiada ..
http://forum.gazeta.pl/forum/w,51253,104179330,104179330,SPOTKANIE_szafiarek_w_LUBLINIE_.html
mam dużo takich bajek, jak by ktoś był zainteresowany kupnem to zapraszam sprzedam.bajki@gmail.com
OdpowiedzUsuńchętnie też się wymienie bajeczkami :) obie z córeczką się w nich zakochałysmy :)