Pogoda miala byc promienista i parna dzisiejszgo wieczoru. A tu w drodze do pani Bieronki po mrożone latte macchiato deszcz przemoczył nas do ostatniej suchej nitki . W pewnym momemcie schowałysmy sie nawet pod jakimś daszkiem , ale wtedy basia stwierdzila, że smiesznie bedzie jak zrobi mi zdjecia w deszczu, no wyszlam posłusznie spod daszku i już zamokła ta ostatnia sucha. Jak doszlysmy na ten koniec swiata , to ochota z mrożonej macchiato, zmienila sie na gorącą czekoladę. Ale kawą się zadowoliłysmy i przegryzłysmy lejsami z wiosennym twarozkiem i ziołami i zelkami w kształcie serduszek. (sex pistols polciało -johny be goode i skacze po pokoju) Zmarznięte i mokre tym razem nie wzdłóż a w poprzek przeszlismy całe miasto aż do bloku basi gdzie z okna swieciły dwie butelki dog in the fog. Dokonczylysmy Thelme i Louise. On byl w sam raz na ten wieczór, Obejrzalysmy i w milym nastroju wczesniej wrocilam. A dlaczego? Jutro od rana pakuje lekarstwa i ciuchy do mojej nowej podróżnej torby i w stronę Lublina wyruszam, co by spełniac sie zawodowo i wyleczyć pana Damiana. Za zdjecia poklon w strone Basi.
xx
dżinsowe SZORTY- TAMMY na 158cm. z dziecięcego działu w sh; stara błękitna sztruksowa KOSZULA-JOY ?; GLADIATORKI na płaskiej podeszwie -sh, zakupione zimą czekały na lato, i TORBA z handlu wymiennego, a w dłoni brązowy SWETEREK z monnari, który dziś posłuzyl wylacznie jako przemokliwy parasol
CUDOWNE zdjęcia, a taka koszula to jedna z moich ulubionych części garderoby ;)
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcia !
OdpowiedzUsuńmm jak to miło , dodaje do linków ;* .
Pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńZaraz znajdę czas żeby buszować po Twoich starych postach. Generalnie zdjęcia i pomysły zachwyciły. Super. i proszę o dalej i więcej.
Pozdrawiam
oo, mamy ze sobą trochę wspólnego, bo ja też uwielbiam macchiato z bidronki, to chyba moja ulubiona rzecz z tego sklepu :D jaa, uwielbiam Cię! masz taką simpatiko buźkę, a Twój zestaw jak zwykle jest świetny ;*. strasznie lubię połączenie błękitu i brązu. a co do pogody to w trójmieście przez cały tydzień była masakryczna, więc doskonale Cię rozumiem :D
OdpowiedzUsuńach jak ja lubię jak pada deszcz i świeci słońce! Super masz koszulę ;-))
OdpowiedzUsuńzdjęcia vyyebiste! i to jak mokraś! a koszuline masz zabójczą!!! aaaa, a mnie po żelkach bolą zęby;/
OdpowiedzUsuńa mi się podobają twoje gladiatorki xd otco
OdpowiedzUsuńPięknie !! Jak zwykle zresztą ^^
OdpowiedzUsuńWłaśnie zaczynam odkrywać magię lumpeksów... ;p