wtorek, 9 listopada 2010

09.XI.2010

Trwa ostatni tydzień mojego nastolatkowania. Siedzę dziś cały dzień w domu bo jutro mam kolokwium ze wszystkich deklinacji z Łaciny. Zaraz zabieram się za naukę. Obrałam sobie i skroiłam na kawałki trzy jabłuszka. Teraz je wcinam. Parzy mi się też zielona herbata- krakowski kredens. (herbę tą znalazłam, ale mam nadzieję , że nie jest zatruta. haha !)
Jutro po zajęciach, pakujemy się w samochód i wracamy do domów na weekend. Już się nie mogę doczekać. ; D Jakoś tak potrzebuję odpoczynku. Szkoda tylko , że w piątek będę miała egzamin na prawko. Drugie podejscie. Boję się, bo przy ostatnim podejściu byłam prawie pewna , że zdam. W samochodzie czułam się naprawdę pewnie i wydawało mi się, że nie będzie żadnych problemów. A teraz? Teraz jakoś mój optymizm zniknął. Mniej się stresuje, ale jakoś tak wydaje mi się , że nie ma szans, żebym zdała.
Ojj.. nie o tym. Kończę, bo muszę wziąć się za łacinę.
xoxo
m.

1 komentarz:

  1. Zawsze jak się pewnie czuję to kupa wychodzi z tego, a ja trochę stresu jest to kończy się wszystko dobrze!
    Tak więc trzymam kciuki za prawko.

    To mówiłam ja,
    wróżka Malina.

    OdpowiedzUsuń