Było męcząco, pracowicie, bardzo gorrąco i niesamowicie miło. Całe dni w muzeach, w wolnym czasie objazdy, a każdego wieczoru zimny Trix i filmy przez rzutnik na ścianę . Z dziewczynami mieszkało mi się bardzo dobrze i już mi się za nimi tęksni! Zobaczymy się dopiero w październiku.. !
Póki co wakacje mijają powoli. Raz widuję się z moimi dziewczynami, raz z D. Za dwa tygodnie jedziemy na wesele do mojego (jednego z trzech) brata ciotecznego, a potem z Patrycją i Kołkiem najprawdopodobniej do Paryża. Ale póki co nie chcę zapeszać. Zobaczy się.
Ps. Z tym październikiem przesadziłam -.. we wrześniu na poprawkach ;-))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz